czwartek, 6 lipca 2017

Beautiful Idols #1: "Niezrównani" - Alyson Noël



Tytuł: Niezrównani
Autor: Alyson Noël
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: HarperCollins
Seria: Beautiful Idols
Poprzednia część: -
Następna część: Blacklist (Czarna lista)
Okładka mnie nie zachwyca, ale doceniam jej prostotę. Sama książka  opowiada o trójce osiemnastolatków, biorących udział w konkursie promującym kluby. W owym konkursie należy przyciągnąć do przypisanego sobie klubu jak najwięcej celebrytów. Poszczególne rozdziały osobno dotyczą poszczególnych osób - owych nastolatków: Layli, Aster i Tommy'ego, ale są też rozdziały dotyczące popularnej gwiazdy Madison Brooks.
"Martwił się o nią. Wydawała się twarda, jednak Tommy zobaczył w niej wrażliwość, której inni nie dostrzegali. Chciał wiedzieć, że nic jej nie jest. Musiał być pewien, że to, co zmusiło ją do ucieczki, nie pokonało jej, albo, nie daj Boże, skrzywdziło. Gdyby się okazało, że ich pocałunki uznała za błąd i nie chce go więcej widzieć, jakoś to przeboleje. Poradzi sobie, jeśli tylko nic jej się nie stało. To była jedyna rzecz, która się liczyła."
Na początku zaznaczę, że nie byłam co do tej książki przekonana i wątpiłam by mnie ona zachwyciła, no ale cóż - przeczytałam :) Co do  bohaterów, nie utożsamiałam się z żadnym z nich, nie przywiązałam się jakoś do nich. Największą sympatię poczułam do Tommy'ego, ale zdecydowanie też nie jest to jak dla mnie bohater zapadający w pamięć. Co do Layli i Aster - nie wzbudzały we mnie zbytnich emocji, natomiast Madison mnie intrygowała swoimi tajemnicami z przeszłości. Co do  Ryana (celebryta i chłopak Madison), to już sama nie wiem co o nim myśleć, moja opinia o nim co chwila się zmieniała w trakcie czytania książki (co było niewątpliwie zaletą). Fabuła była zdecydowanie dynamiczna i całkiem zaskakująca oraz nieprzewidywalna. 
"Tamtego dnia dokonałeś wyboru. Postanowiłeś działać na własną rękę i naraziłeś się na konsekwencje. Wszystkie nasze działania przynoszą określone konsekwencje."
Postacie drugoplanowe są moim zdaniem ledwo zarysowane, o Mateo (chłopak Layli) wiemy niewiele - poza tym, że był przystojnym surferem, mamy jedynie kilka opinii Layli o nim. Wiele osób pojawiających się w książce znamy tylko z opinii któregoś z głównych bohaterów i może jednej sytuacji (np. rodziców nastolatków i choć nie byli oni ważni w fabule, mogliby być lepiej ukazani). Relacje między poszczególnymi bohaterami bardzo się zmieniają (często nagle). W książce zdecydowanie brakowało mi humoru, nie posiadała ona także jakichś zapadających w pamięć dialogów.Wiele wątków na których rozjaśnienie czekałam z niecierpliwością pozostało niezakończonych, i chociaż ciekawią mnie te niepozamykane wątki oraz dalsze losy bohaterów, wątpię bym sięgnęła po kolejną część tej serii. Raczej nie jest to książka w moim typie. Tak jak się spodziewałam książka ta nie dołączy do moich ulubionych, jednakże była to interesująca odmiana i wciągnęłam się w nią bardziej niż początkowo myślałam. 

poniedziałek, 3 lipca 2017

"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" - Leslye Walton




Tytuł: Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender
Autor: Leslye Walton
Tłumaczenie: Regina Kołek
Liczba stron: 299
Wydawnictwo: SQN
Seria: -






Tę książkę widziałam już niejednokrotnie, czy to w Empiku, Matrasie czy nawet w Biedronce. Niejednokrotnie też na nią patrzyłam, ale jakoś nie mogłam się na nią zdecydować. w końcu jednak ją przeczytałam :)

Okładka tej książki bardzo mi się podoba, jest zarazem prosta i finezyjna. Ozdobna, acz nie przeładowana. Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender to historia skrzydlatej dziewczyny i jej krewnych. Jest to historia rodzinna, poznajemy losy członków jej rodziny poczynając od pradziadków, poprzez babkę i jej rodzeństwo oraz matkę, a kończąc na głównej bohaterce.


 "Znowu on. Los. To słowo często towarzyszyło mi, kiedy byłam dzieckiem. Szeptał do mnie z ciemnych kątów pokoju w czasie samotnych nocy. Był pieśnią ptaków na wiosnę i wołaniem wiatru w nagich gałęziach zimowego popołudnia. Los. Zarówno moja udręka, jak i pociecha. Mój towarzysz i moja klatka."

Jak się dowiadujemy w jej rodzinie już wcześniej zdarzały się dziwne czy osobliwe przypadki i wydarzenia. Losy tej rodziny zdecydowanie są niezwykłe i tragiczne. Fabuła tej książki jest raczej spokojna, nie porywa cię ona w wir akcji, jest to zdecydowanie walorem tej książki. 


"Miłość potrafi zrobić z nas głupców." 

Muszę jeszcze dodać, że jest inna niż się spodziewałam. Po tytule sądziłam, że będzie to raczej coś w stylu opowiadań o przygodach Avy, nie zaś jej historia rodzinna. Jednak podobał mi się ten aspekt, możliwość ujrzenia przeszłości głównej bohaterki i jej rodziny. Co do bohaterów to zaczynamy od poznania rosłego pradziadka Avy i drobnej prababki, będących swoimi przeciwieństwami, szybko jednak skupiamy się na ich dzieciach: najmłodszej Pierette, Margaux, Rene i oczywiście najbardziej na babci Avy - Emilienne. Choć tytułową bohaterką jest Ava, a historia opowiada losy wielu osób, głównymi trzema postaciami są Emilenne, Viviane - córka Emilienne, a matka Avy, i właśnie Ava. 


"Nie był to pierwszy raz, kiedy czułam związek z nielatającymi ptakami."

Każdą z nich bardzo polubiłam, choć z żadną się nie utożsamiłam, ale nie uważam tego za wadę. Co do stylu w jakim jest napisana ta książka, to ma on jedną charakterystyczną cechę a mianowicie ucieleśnione metafory.Nie wiem jak to dokładnie nazwać, ale wiele, często prostych, popularnych metafor jest ukazana dosłownie. Występuje w niej wiele głębszych myśli, zdań nad którymi warto się zastanowić. 


"Myślę, że śmierć podobna jest do otrucia albo gorączki - wyszeptałam. - To jak bycie o krok przed wszystkimi. Krok tak duży i szeroki, że dogonienie cię staje się niemożliwe, i jedyne, co możesz zrobić, to patrzeć, jak wszyscy ci, których kochasz, znikają."

Często poruszany jest aspekt miłości, zarówno między dwojgiem ludzi, jak i tej między rodzeństwem czy matczynej. Ukazane są też zawody i rozczarowania, nieodłącznie z miłością związane.


"Zapisywałam wszystko w sercu: to, że miłość zjawia się w najmniej oczekiwanym momencie, a także to, ze ktoś, kto twierdzi, ze nie chce cię zranić, w końcu to zrobi."

Warto jeszcze zaznaczyć, że fabuła - jak to rodzinna historia - dzieje się na przestrzeni wielu lat i tutaj lata te płynnie przemijały. Podsumowując : choć spodziewałam się czegoś nieco innego, przeczytałam ciekawą, zadziwiającą i zdecydowanie osobliwą i niesamowitą książkę. Zdecydowanie nie żałuję, że ją przeczytałam i zapamiętam ją na dłużej.